Wars i Sawa, jak to się zaczęło….

 

Wars i Sawa, jak to się zaczęło……

Gdy odszedł od nas, w bardzo podeszłym wieku, nasz kochany Esky – pies brytyjski z iście ułańską Polską fantazją, postanowiliśmy, że już nie będziemy mieli psa. Takie rozstania to zbyt duże przeżycia.

Nasz przyjaciel zachorował popadając w głęboka depresję. Gdy na jesieni spytaliśmy, jaki prezent chciałby dostać na urodziny, odpowiedział, że chce tylko psa. To było bardzo trudne zadanie dla nas, ale zaczęliśmy jeździć do schroniska w poszukiwaniu. Jak się okazało my nie szukaliśmy psa, szukaliśmy drugiego Esky’ego.

Przez przypadek wpadł mi na Internecie artykuł o Owczarkach Podhalańskich pracujących z chorymi. Skontaktowałem się z autorem, który wskazał mi kilka hodowli, ale najbardziej spodobała mi się nazwa hodowli „ Ballada o Wędrowaniu”.   Nigdy w życiu nie dokonywałem zakupu psa i sam nie wiedziałem jak spytać o psa bo przecież nie tak ” Dzień dobry czy Pani ma dobrego psa dla nas”? Przełamałem wstyd i zadzwoniłem a Pani Monika zadała mi kilka pytań i powiedziała, że ma właśnie małe szczeniaki i jedna suczka by spełniła nasze oczekiwania. Ważnym elementem jak się okazało, w podjęciu decyzji o zakupie pieska było to, że przedstawiła nam jakie osiągnięcia miała mama, babcia i prababcia małej suczki. Taką samą opowieść dostaliśmy również o tacie Sawy. Był tylko jeden problem miot był na literkę T i Sawa już miała rodowodowe imię Tajemnica. Oczywiście poprosiliśmy Panią Monikę o to, aby już ją nazywała Sawa żeby szczeniak poznał swoje imię.

Gdy Sawa przyjechała do Bath, po kilku miesiącach lekarz prowadzący naszego przyjaciela zaczął zmniejszać dawkę leków i spytał, kiedy będą pierwsze szczeniaki w UK – bo rezultat jaki widzi w ustępowaniu choroby i przy pomocy psa efekt jest imponujący. Właśnie w tamtej chwili zorientowaliśmy się, że w Wielkiej Brytanii nie ma partnera dla Sawy i trzeba znaleźć jakiegoś pieska, który będzie miał fantastyczne geny tak jak Sawa i żeby już Sawa była razem z Warsem.

Hodowczyni Pani Monika, u której urodziła się Sawa znalazła hodowlę „ Podhalany spod Giewontu” której urodziły się szczeniaki ale niestety za późno znaleźliśmy tą hodowlę bo już wszystkie szczeniaki były sprzedane. Nie dałem za wygrane i zadzwoniłem do Polski, do Zakopanego i Pani Hodowczyni, opowiediałem naszą historię. Usłyszałem tylko tyle – „proszę dać mi tydzień abym zwróciła zadatek, bo faktycznie to jest bardzo ważna sprawa aby Wars był z Sawą”. Po tygodniu dokonaliśmy zakupu Wrsa z hodowli „ Podhalany spod Giewontu” i tak pokazała się cała moc legendy.

Wars i Sawa zaczęli systematycznie uczęszczać do psiej szkoły w Dunkerton – Bath i uczyli się bardzo przydatnych rzeczy „oraz jak się śmiejemy szczekać po angielsku”. Wars i Sawa uczą się w tej szkole również komunikacji z ludźmi niesłyszącymi i niedosłyszącymi, aby wykonywali polecania poprzez gesty bez mowy.

W 15 miesiącu życia Warsa w 2017 roku ( Sawa jest starsza o pół roku od Warsa) Trener ze szkoły zasugerował, że pieski są gotowe, aby je pokazać na wystawie i zasugerował, żeby w ten sposób uzyskali certyfikaty reproduktora i suczki hodowlanej dla Warsa i Sawy. Zaplanowaliśmy trasę wystawową, we wszystkich Państwach, począwszy od Bałtyku aż do Adriatyku. Po dwóch miesiącach sukcesów i zdobyciu wielu wielu tyłów i nagród wróciliśmy do domu. Wars zdobył 8 Championatów a Sawa 7 i jedno wyróżnienie, jako najlepiej poruszająca się suczka dorosła roku 2017.

Właśnie w ten sposób powstała nasza hodowla, która jest zarejestrowania w ZKwP oraz w międzynarodowej kynologicznej federacji FCI. Przed nami jeszcze rejestracja tu Bath i omówienie wymogów związanych z hodowlą w tutejszym Urzędzie.

Rok 2018 zaczął się bardzo interesująco dla Warsa i Sawy. Integracyjna Szkoła Sobotnia im. Fryderyka Chopina w Bath, zaprosiła nas na spotkanie dzieci z pieskami. To jest fantastyczna okazja, aby Sawę przygotować i nauczyć relacji z dziećmi i z rodzicami. Te umiejętności z całą pewnością jej się przydadzą może w przyszłej pracy z dziećmi, którym będzie mogła pomóc, – ale to na razie pozostaje w sferze marzeń bo wymaga długiej i wytężonej pracy od Sawy. Wars niestety jest jeszcze zbyt młody, Podhalany później dojrzewają emocjonalnie w wieku około 3 lat – dlatego Wars nadal kontynuuje naukę w szkole  pod okiem specjalistycznego trenera, aby ugruntować relacje  z osobami niesłyszącymi,co mu bardzo dobrze wychodzi.

Spotkania w szkole im. Fryderyka Chopina pokazały, że Sawa kocha dzieci i jest bardzo cierpliwa, nie jest wycofana w relacji z rodzinami. To pokazała wspaniale podczas stresowej i głośnej imprezy jaką był dla niej Polish Heritage Day 2018 Bath/Dzień Polski 2018 w Bath. Była pierwszy raz, w jej życiu  na takiej imprezie i bardzo była szczęśliwa, choć upał jej dokuczał, jak i wszystkim uczestnikom tego fantastycznego festynu. Sawa była bardzo kontaktowa i pozwoliła się prowadzić, słuchała komend wydawanych przez obce dla niej osoby, które widziała pierwszy raz w życiu. Pamiętała poprzednią wizytę w szkole i do dzieci podchodziła z wielką sympatią i spokojem. Miałem oczywiscie obawy jak zaakceptuje rodziców uczniów szkoły.  Konkurs „ Bacowanie” pokazał nam, że Sawa jest bardzo zdyscyplinowana, ale w grupie osób zawsze szukała towarzystwa dzieci i była przy nich spokojniejsza.  Ciekawym doświadczeniem były reakcje osób dorosłych, które prawdopodobnie pierwszy raz w życiu miały kontakt z Podhalanem. Widać było lekką obawę, ale po chwili strach pryskał jak bańka mydlana i trwała doskonła zabawa.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w szkole powstał „ Klub Łowców Legend” i Sawa, jako w pewnym sensie legenda, może uczestniczyć w tym programie. Dziękuję dzieciom także za ich wspaniałe prace plastyczne.

Owczarki podhalańskie wykorzystywane są do ochrony stad owiec, wypasanych na górskich halach, przed drapieżnikami,szczególnie wilkami oraz rabusiami. Doskonale sprawdzają się również na nizinach jako psy stróżujące i do towarzystwa. Szkolone są także jako przewodnicy niewidomych i dla potrzeb dogoterapii.

Sprawdzają się również w ratownictwie, także górskim. Psy szkolone na przewodników dla niewidomych cechuje duża opiekuńczość. Są bardzo karne. Posiadają silne poczucie obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa oddanemu pod opiekę niewidomemu.

 Myślę, że czas ochrony stad owiec przez Podhalany już dobiega końca, natomiast będą miały inne przeznaczenie, znacznie ważniejsze.  Zgodnie z opinią Związku Kynologicznego w Polsce, którą przytoczyłem powyżej, powinniśmy propagować tę najstarszą rasę psów i udostępniać je również, jako nasze dobro narodowe w krajach w których jest Polonia. Umożliwiajmy innym również poznanie tego fantastycznego psa.  Sawa na dwóch spotkaniach z dziećmi w szkole udowodniła, że warto zwrócić uwagę na Podhalana w wielkiej Brytanii, bo o ile mi wiadomo prawdopodobnie z uprawnieniami hodowlanym są dwa Podhalany w Bath ( Wars i Sawa) i dwa sympatyczne Podhalany w Szkocji, które mają jeszcze przed sobą całą drogę do zdobycia certyfikatów – czego im życzę z całego serca.

Jan Bartoszewski

Translate »
Copy Protected by Chetan's WP-Copyprotect.